piątek, 3 kwietnia 2015

Amen Break.

Kilka sekund. Czym że jest kilka sekund? Krótką chwilą. A pomyśleć że ta chwila, ten moment, dał impuls, dał pomysł, dał nowy gatunek muzyki, prze zemnie osobiście lubianym. Dokładnie 5,2 sekundy. Tyle wystarczyło. Tyle trwała jedna solówka perkusyjna. I ona zapoczątkowała nowy rodzaj, nowy rozłam muzyki.

Ale po kolei. Zespół The Winstons, pewnie nikt z was go nie zna. A jeżeli zna, chwała mu za to. Ja osobiście poznałem ten zespół nie dawno. Ale co oni takiego zrobili, i czym zasłynęli, albo z czego są nieznani. Piosenka Amen Brother. Według mnie bardzo przyjemna dla ucha. W sumie sami ją oceńcie:


I teraz jak posłuchaliście, przysłuchajcie się solówce na perkusji (1:25). Znajome co nie? Trwająca 5,2 sekundy solówka pozmieniała co nie co. Stworzono z niej sampel.  Zwany Amen Break.  Kawałek Amen Brother ze słynną solówką został wydany w 1969 roku. Poniekąd to dawno. A tutaj macie samą solówkę, w trzech tematach, wolno, normalnie i szybko:



Utwór sam w sobie zdobył uznanie głównie w subkulturze hip-hopowej, kiedy to pracownik Downstairs Records znany jako Breakbeat Lenny zamieścił go na swojej kompilacji Ultimate Breaks and Beats w 1986 roku. Wynajął on również Louisa Floresa, by obrobił bit przy znacznie wolniejszym tempie.

Amen Break  jest jednym z najważniejszych fragmentów perkusyjnych w historii muzyki współczesnej. Sięgają po niego zarówno muzycy związani z hip-hopem, jaki artyści związani ze sceną elektroniczną (można by wręcz powiedzieć, że bez tego krótkiego sampla, nigdy by nie powstał drum and bass).

A oto zdjęcie członków zespołu:




1 komentarz: